Kup online
polisę OC AC
Obraz
Grafika przedstawiająca samochody, z których jeden ma w tle umieszczoną tarczę.

Zmiany na rynku motoryzacyjnym - podsumowanie 2013 roku

Czas czytania: 2 min. 24 sek.

Początek 2014 roku to dobry moment na podsumowanie minionego roku. Niestety nie sposób zawrzeć w nim wszystkich informacji, które byśmy chcieli, co z góry skazuje nas na dokonanie subiektywnego wyboru. Dlatego w poniższym artykule ograniczymy się do zagadnień związanych z bezpieczeństwem, cenami paliw, autostrad, czy ubezpieczeń OC. Na koniec pozostawiamy przysłowiową wisienkę, czyli "najmocniejsze" premiery 2013 roku!

Zaczynamy od tego co nam najbliższe, czyli bezpieczeństwa. Pomimo coraz to nowszych doniesień z prasy i telewizji o tragicznych wypadkach i nietrzeźwych kierowcach, sytuacja na drogach się poprawiła. Wstępne statystyki podawane przez policję pokazują, że rok 2013 był lepszy od 2012 roku. Liczba wypadków drogowych spadła o 4,5%, a w nich liczba zabitych o prawie 8%, mniej też było rannych – 5%, oraz pijanych kierowców – 5%. Na pewno wpłynęły na ten stan szeroko zakrojone działania policji, w tym kampania "STOP Pijanym Kierowcom".

Wpływ na poprawę naszego bezpieczeństwa miał też stan dróg. Większość z nas nadal na nie narzeka i jest w tym racja, ale należy przyznać – mamy coraz więcej oddanych do użytku odcinków autostrad.  Szkoda tylko, że nie są one tak równe jak np. te w Niemczech. No i te opłaty na bramkach... Znajdą się osoby, które ze względu na wysokie koszty będą podróżowały zwykłą drogą.

A koszty podróżowania w naszym kraju są wysokie. Ceny paliw w odniesieniu do średniej krajowej nie nastrajają pozytywnie. Można też na nie popatrzeć z drugiej strony. Paliwo w 2013 było minimalnie tańsze niż w 2012 roku. Za litr benzyny bezołowiowej średniorocznie płaciliśmy 5,50 PLN, czyli o 0,22 PLN mniej niż w bardzo drogim roku ubiegłym. Pierwszy raz w skali całego roku ceny diesla były wyższe niż PB95 (symboliczna różnica).

Fani supersamochodów mogą się czuć usatysfakcjonowani, a to za sprawą gorących premier. Zacznijmy od litery A – Alfa Romeo 4C, czyli pięknego usportowionego coupe. Pojazd ten nie tylko dobrze wygląda, napędza go doładowana jednostka 1750 cm3 o mocy 240 KM, co w połączeniu z niską masą pozwala osiągnąć 100 km/h w 4,5 sekundy.

Alfa Romeo

Kolejna warta uwagi pozycja to Chevrolet Corvette siódmej generacji. Pod długą maską tego muscle cara pracuje, jak przystało na Amerykanina słusznych rozmiarów, V8 o mocy 466 KM i momencie obrotowym wynoszącym 633 Nm.

Anglicy nie pozostali dłużni i zaprezentowali Jaguara F-Type, który w wersji R dysponuje mocą 550 KM. By osiągnąć pierwszą setkę, potrzebuje niewiele ponad 4 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się dopiero na 300 km/h.

Jaguar F-type

Ferrari poszło natomiast w innymi kierunku i zaproponowało hybrydę o nazwie LaFerrari. Jego łączna moc silników to ponad 960 KM, a maksymalny moment obrotowy to 900 Nm.

LaFerrari

Niemcy zaproponowali godnego konkurenta dla Ferrari, Porsche 918 Spyder o nieco mniejszej mocy – 887 KM. Pojazd pierwszą setkę osiąga w błyskawicznym tempie 2,2 sekundy!

Porsche 918 Spyder

Powracając do włoskiego klimatu, nie można zapomnieć o Lamborghini Huracan, które przyśpiesza od 0 do 100 km/h w 3,2 sekundy. Nic dziwnego, napędza go solidna jednostka V10 o pojemności 5,2 litra.

Elektrycznych aut przybyło nie tylko na rynku supersamochodów. BMW wprowadziło do oferty elektryczne i3, a Nissan zmodernizowanego Leafa. To nieuchronna tendencja, pomimo pewnych mankamentów pojazdów elektrycznych, są one naszą przyszłością.

BMW

nissan leaf

Rok 2013 był elektryzujący zarówno w przenośni, jak i dosłownie. Przyniósł wiele dobrego, ale stał się także zwiastunem nieuniknionych zmian. GM wycofał markę Chevrolet z Europy, a już na początku obecnego roku potwierdziły się informacje, że Holden (Australia) zostanie całkowicie wycofany z katalogu GM w 2016 roku. Miejmy nadzieję, że nie jest to zwiastun umierających marek, które będą wskrzeszane przez Chińczyków, jak ma to miejsce w przypadku Saaba. To jedna z  oznak wzrostu udziału Chin w gospodarce światowej. Czy ten kraj pójdzie w ślady Japonii? Być może, miejmy nadzieję, konsekwencje będą pozytywne dla nas.

Źródła danych: SAMAR, BM REFLEX, POLICJA (dane wstępne)
Zdjęcia: Wikipedia.pl

Autor tekstu: Piotr Szymański

Czy artykuł był przydatny?

Oblicz składkę 

już teraz

lub zadzwoń

(22) 444 44 23

pon. - pt. 8 - 20